Jaki jest islam - pokojowy czy wojowniczy?
Chrześcijańska odpowiedź

 

Wstęp

Jak często w ubiegłych miesiącach, szczególnie po 11 września 2001 r., zdarzyło Wam się słyszeć lub czytać coś podobnego:

Islam oznacza pokój.

Islam jest religią tolerancji. Odrzuca przemoc, promuje religijną i rasową harmonię.

Słowo "dżihad" nie oznacza świętej wojny. Naszym wrogiem jest fanatyzm, nie islam.

Albo jak często słyszałeś lub czytałeś, że:

Islam jest nietolerancyjny, wojowniczy, wspiera terroryzm.

Stwierdzenia znacznie się różnią. Naszym zamierzeniem jest zastanowienie się nad nimi, szczególnie w świetle źródeł islamskich, a także udzielenie chrześcijańskiej odpowiedzi.

"Dżihad" dosłownie oznacza "zwalczać, usiłować", "walczyć, zmagać się". Muzułmanie uznają następujące rodzaje dżihadu: 1) wielki dżihad - osobiste zmaganie się ze złem; walka o kontrolę nad członkami ciała; 2) mniejszy dżihad - zmaganie fizyczne, często kojarzone z walką i zabijaniem. Dżihad pojawia się w Koranie najczęściej w znaczeniu "wojny", często w parze z "fi sabil Allah" (droga Allaha). [1] Technicznie mówiąc jest to wojna tylko przeciwko niemuzułmanom, ponieważ muzułmanom zabrania się walczyć przeciw sobie.

W rozważaniu tym chcę skupić się na dżihadzie występującym w islamie w znaczeniu wojny, a także na jego ważności dla społeczności muzułmańskiej poprzez historię islamu. Aby tego dokonać zwracamy się do materiałów źródłowych islamu (które zostały uznane przez cały świat muzułmański za podstawę dla rozumienia islamu, jego przekonań i praktyk, włączając dżihad), tj. Koranu (wiecznego i natchnionego Słowa Boga objawionego przez Mahometa), Hadisy (Muzułmańskiej Tradycji Kanonicznej; Drogi Proroka Mahometa, który otrzymał Koran i jest jego najważniejszym interpretatorem) oraz Szari'at (islamskie prawo ukształtowane przede wszystkim w oparciu o Koran i Hadisy). [2] Dżihad w znaczeniu wojny jest kluczową troską Koranu, Hadisy i Szari'at. Wszystkie islamskie szkoły prawa zajmują się tym zagadnieniem.

Zanim jednak zwrócimy się do źródeł islamskich, spróbujmy zrozumieć dwa podstawowe założenia, w oparciu o które funkcjonował islam od czasu swego powstania, a które wyjaśnią nam islamski kontekst dla jaśniejszego zrozumienia wagi dżihadu:

1. Islam to całkowita droga życia. Nie zna on rozdzielenia kościoła od państwa ani sacrum od profanum (świętego od świeckiego).

2.Islam potępia wszelki politeizm i bałwochwalstwo, uznając, że tylko Bóg jest Bogiem. Jest on kulminacją wszystkich poprzednich objawień (włączając judaizm i chrześcijaństwo), przewyższa je i czyni je przestarzałymi. Islam jest aktualnie jedynym objawieniem Boga i religią dla ludzkości, Mahomet jest ostatnim Prorokiem Bożym, a Koran to ostateczna Księga Boga. Najwyższa władza świata jest wyłącznym przywilejem islamu.

 

Dżihad w Koranie

Mając w pamięci te podstawowe założenia islamu, przechodzimy do prezentacji dżihadu w Koranie w znaczeniu wojny, a dokładniej do tego, jak zobrazowane jest to w działalności Mahometa.

 

Działalność Mahometa w Mekce

Muzułmanie w większości uznają, że Mahomet rozpoczął swoją działalność pośród własnego ludu (Arabów) w Mekce i wokół niej w 610 r. Przez trzynaście lat wiernie głosił, że tylko Bóg jest Bogiem. Jednak miał on niewielu naśladowców i to przeważnie z niższych klas społecznych. U boku Mahometa przetrwali oni sprzeciwy, wyśmiewanie, a nawet prześladowanie. W tym okresie Mahomet odpowiadał na nie z powściągliwością. Właściwie sam Koran dokumentuje jak rzekomo miał odpowiadać na odrzucenie i obrazę. Następujące fragmenty niech stanowią przykład:

"Ja Mahomet jestem tylko tym, który ostrzega" (67:2, passim). [3]

"I My nie posłaliśmy ciebie jako opiekuna nad nimi" (17:54).

"Wyznawaj otwarcie to, co tobie zostało nakazane, i odwróć się od bałwochwalców!" (15:94; 15:94-95).

"Znoś cierpliwie to, co oni mówią! Uciekaj od nich ucieczką piękną!" (73:10).

"A także - być spośród tych, którzy wierzą, zachęcają się wzajemnie do cierpliwości, zachęcają się wzajemnie do miłosierdzia" (90:17).

"Wzywaj ku drodze twego Pana (...) Rozmawiaj z nimi w najlepszy sposób (...) Nie smuć się z ich powodu! Nie pozostawaj w udręce dlatego, że oni knują podstęp!" (16:125-127).

"Odpychaj zło za pomocą tego, co jest lepsze" (23:96).

Wszystkie te fragmenty są tzw. fragmentami mekkańskimi, tzn. takimi, które Mahomet otrzymał ogłaszając islam w Mekce. Tak długo jak pozostawał on w Mekce, odpowiadał swoim przeciwnikom pokojowo i powściągliwie. Nigdy nie odpowiadał zbrojnie. Cóż za doskonałe źródło odniesienia, aby zademonstrować islam jako pokojowy i pozbawiony przemocy!

 

Działalność Mahometa w Medynie

W 622 r. n. e Mahomet przeprowadził się ze swego domu w Mekce do Medyny, dokąd zaprosiły go plemiona arabskie i gdzie też stały się one członkami nowego islamskiego ruchu. Wydarzenie to jest tak ważne w historii islamu - nazywa się hidżra (emigracja) - że właściwie wyznacza początek ery muzułmańskiej. [4]

W Medynie Mahomet szybko przejął władzę religijną i polityczną nad całą lokalną społecznością. Wkrótce po przybyciu do Medyny otrzymał pierwsze z wielu fragmentów Koranu (zwanych fragmentami medyńskimi), które kierowały jego i społeczność muzułmańską do walki z wrogami za Allaha. Koran czyni aluzje do konfliktów Mahometa z politeistycznymi Arabami w całej Arabii, z Ludem Księgi (Żydzi i chrześcijanie) i z hipokrytami (politeiści arabscy, którzy odmówili nawrócenia na islam: Koran 49:14). Najwcześniejsze ocalałe muzułmańskie biografie Proroka ze szczegółami opisują militarne starcia Mahometa. [5] To właśnie te konflikty służą jako ziarna tradycyjnych islamskich podziałów społecznych na: 1) Dom Islamu i Dom Wojny oraz 2) Społeczność Muzułmańską; Lud Księgi (Żydzi i chrześcijanie; Koran 9:29-30); politeistów (którzy mieli do wyboru śmierć lub niewolnictwo).

Następujące medyńskie fragmenty Koranu odnoszą się do dżihadu jako walki militarnej:

"Wolno walczyć tym, którzy doznali krzywdy" (22:39; cf. 22:39-41). [6]

"Wiernymi są tylko ci, którzy uwierzyli w Boga i Jego Posłańca - potem nie mieli wątpliwości - i walczyli swoimi majątkami i swoimi osobami na drodze Boga. Tacy - oni są prawdomówni!" (49:15).

"I bądźcie gorliwi w walce za sprawę Boga gorliwością, na jaką On zasługuje!" (22:78).

"Nie słuchaj więc niewiernych i zwalczaj ich z wielkim zapałem, przy jego pomocy" (25:52).

"Zwalczajcie na drodze Boga tych, którzy was zwalczają, lecz nie bądźcie najeźdźcami. Zaprawdę; Bóg nie miłuje najeźdźców! I zabijajcie ich, gdziekolwiek ich spotkacie, i wypędzajcie ich, skąd oni was wypędzili - prześladowanie jest gorsze niż zabicie. I nie zwalczajcie ich przy świętym Meczecie, dopóki oni nie będą was tam zwalczać. Gdziekolwiek oni będą walczyć przeciw wam, zabijajcie ich! Taka jest odplata niewiernym! Ale jeśli oni się powstrzymają (...) zaprawdę, Bóg jest przebaczający, litościwy!

I zwalczajcie ich, aż ustanie prześladowanie i religia będzie należeć do Boga. A jeśli oni się powstrzymają, to wyrzeknijcie się wrogości, oprócz wrogości przeciw niesprawiedliwym! Miesiąc święty za miesiąc święty. Rzeczy święte podlegają talionowi. A jeśli kto odnosi się wrogo do was, to i wy odnoście się wrogo do niego, podobnie jak on odnosi się wrogo do was. I bójcie się Boga! I wiedzcie, że Bóg jest z bogobojnymi! Rozdawajcie na drodze Boga! Nie rzucajcie się własnymi rękami ku zatraceniu! Czyńcie dobro, bo, zaprawdę, Bóg miłuje czyniących dobro!" (2:190-195).

"Przepisana wam jest walka, chociaż jest wam nienawistna. Być może czujecie wstręt do jakiejś rzeczy, choć jest dla was dobra. Być może kochacie jakąś rzecz, choć jest dla was zła. Bóg wie, ale wy nie wiecie! Będą ciebie pytać o miesiąc święty i walkę w tym miesiącu. Powiedz: 'Walka w tym miesiącu jest sprawą poważną, lecz odsunięcie się od drogi Boga, niewiara w Niego i w święty Meczet, wypędzenie z niego jego ludu jest rzeczą jeszcze poważniejszą przed Bogiem; przecież prześladowanie jest gorsze od zabicia'. Oni nie przestaną was zwalczać, dopóki nie odwrócą was od waszej religii, jeśli to potrafią.

A jeśli ktoś z was wyrzeknie się swej religii i umrze jako niewierny - to dla takich daremne są ich uczynki na tym świecie i w życiu ostatecznym. Tacy będą mieszkańcami ognia; oni tam będą przebywać na wieki. Zaprawdę, ci, którzy uwierzyli i którzy wywędrowali razem, i którzy walczyli na drodze Boga, spodziewają się miłosierdzia Boga. A Bóg jest przebaczający, litościwy!" (2:216-218).

"Walczcie na drodze Boga i wiedzcie, że Bóg jest słyszący, wszechwiedzący!" (2:244).

"Powiedz tym, którzy uwierzyli: 'Jeśli oni się powstrzymają, to zostanie im przebaczone to, co było przedtem, a jeśli oni na nowo zaczną... to przecież mają przykład dawnych przodków! Zwalczajcie ich, aż nie będzie już buntu i religia w całości będzie należeć do Boga'. A jeśli oni się powstrzymają to, zaprawdę, Bóg widzi jasno, co czynicie! A jeśli oni się odwrócą, to wiedzcie, iż Bóg jest waszym Panem! Jakże to wspaniały Pan! Jakże to wspaniały Wspomożyciel!" (8:38-40).

"O Proroku! Pobudzaj wiernych do walki! Jeśli wśród was jest dwudziestu cierpliwych, to zwyciężą dwustu; a jeśli jest stu wśród was, to oni zwyciężą tysiąc niewiernych, ponieważ oni są ludźmi, którzy nie rozumieją. Teraz ulżył wam Bóg; On wie, że jesteście słabi. A więc jeśli będzie wśród was stu sprawiedliwych, to oni zwyciężą dwustu; a jeśli będzie was tysiąc, to oni zwyciężą dwa tysiące - za pozwoleniem Boga. Bóg jest przecież z cierpliwymi!" (8:65-66).

"Walcz więc na drodze Boga! Ty będziesz obciążony odpowiedzialnością tylko za siebie samego! I zachęcaj wierzących! Być może Bóg powstrzyma srogość tych, którzy nie uwierzyli; Bóg jest silniejszy od nich w srogości i silniejszy jest w karaniu" (4:84).

"Zapłatą dla tych, którzy zwalczają Boga i Jego Posłańca i starają się szerzyć zepsucie na ziemi, będzie tylko to, iż będą oni zabici lub ukrzyżowani albo też obetnie im się rękę i nogę naprzemianlegle, albo też zostaną wypędzeni z kraju. Oni doznają hańby na tym świecie i kary bolesnej w życiu ostatecznym. Z wyjątkiem tych, którzy się nawrócą, zanim przejmiecie władzę nad nimi. I wiedzcie, że Bóg jest przebaczający, litościwy! O wy, którzy wierzycie! Bójcie się Boga, poszukujcie pilnie połączenia się z Nim i walczcie usilnie na Jego drodze! Być może wy będziecie szczęśliwi!" (5:33-35).

"Zaprawdę, Bóg miłuje tych, którzy walczą na Jego drodze w zwartych szeregach, jak gdyby byli budowlą solidną" (61:4).

"A kiedy miną święte miesiące, wtedy zabijajcie bałwochwalców tam, gdzie ich znajdziecie; chwytajcie ich, oblegajcie i przygotowujcie dla nich wszelkie zasadzki! Ale jeśli oni się nawrócą i będą odprawiać modlitwę, i dawać jałmużnę, to dajcie im wolną drogę..." (9:5).

"Zwalczajcie tych, którzy nie wierzą w Boga i w Dzień Ostatni, którzy nie zakazują tego, co zakazał Bóg przez swego Posłańca, i nie poddają się religii prawdy - spośród tych, którym została dana Księga - dopóki oni nie zapłacą daniny własną ręką i nie zostaną upokorzeni. Żydzi powiedzieli: 'Uzajr jest synem Boga'. A chrześcijanie powiedzieli: 'Mesjasz jest synem Boga'. Takie są słowa wypowiedziane ich ustami. Oni naśladują słowa tych, którzy przedtem nie wierzyli. Niech zwalczy ich Bóg! Jakże oni są przewrotni!" (9:29-30).

"O Proroku! Walcz przeciwko niewiernym i przeciwko obłudnikom i bądź dla nich surowy! Ich miejscem schronienia będzie Gehenna. Jakże nieszczęsne to miejsce przybycia!" (9:73).

"O wy, którzy wierzycie! Walczcie z niewiernymi, którzy są blisko was i bądźcie dla nich surowymi; wiedzcie, że Allah jest z tymi, którzy mu służą" (9:123).

A oto fragmenty odnoszące się do uzasadnienia dżihadu i korzyści z niego płynących:

"O wy, którzy wierzycie! Czyż mam ukazać wam handel, który by was wybawił od kary bolesnej? Będziecie wierzyć w Boga i Jego Posłańca! Będziecie walczyć na drodze Boga waszym majątkiem i waszymi duszami! To będzie lepsze dla was - o, gdybyście tylko mogli to wiedzieć! Wtedy On przebaczy wam wasze grzechy i wprowadzi was do Ogrodów, gdzie w dole płyną strumyki, i do mieszkań przyjemnych w Ogrodach Edenu. To jest osiągnięcie ogromne! I da wam inne rzeczy, które wy kochacie, pomoc od Boga i bliskie zwycięstwo. Zwiastuj radosną nowinę wiernym!" (61:10-13).

"Czyż wy uważacie, że ten kto napoi pielgrzyma i odwiedzi święty Meczet podobny jest temu, kto uwierzył w Boga i w Dzień Ostatni i walczył na drodze Boga? Oni nie są równi przed Bogiem. Bóg nie prowadzi drogą prostą ludzi niesprawiedliwych. Ci, którzy uwierzyli, ci, którzy wywędrowali wspólnie, ci, którzy walczyli na drodze Boga swoim majątkiem i swoimi duszami, będą mieli najwyższy stopień u Boga - oni są tymi, którzy osiągnęli sukces! Ich Pan obwieści im radosną nowinę przez miłosierdzie od Niego i przez upodobanie, i przez Ogrody, gdzie czeka ich nieustanna szczęśliwość. Będą w nich przebywać na wieki. Zaprawdę, u Boga jest nagroda ogromna!" (9:19-22).

"Zaprawdę, Bóg kupił u wiernych ich dusze i ich majątki, w zamian za co otrzymają Ogród. Oni walczą na drodze Boga i zabijają, i są zabijani, zgodnie z Jego prawdziwą obietnicą w Torze, Ewangelii i w Koranie. A kto wierniej wypełnia swoje przymierze aniżeli Bóg? Cieszcie się więc z handlu, jaki z Nim zrobiliście! To jest osiągnięcie ogromne!" (9:111).

"I nie mówcie na tych, którzy zostali zabici na drodze Boga: 'Umarli!'. Przeciwnie, oni są żyjący! Lecz wy nie jesteście świadomi" (2:154).

"Czyż nie widziałeś tych, którzy wyszli ze swoich domostw - a były ich tysiące - z obawy przed śmiercią? I powiedział im Bóg: 'Umierajcie!'. A następnie On ich ożywił! Zaprawdę, Bóg jest władcą łaski dla ludzi, lecz większość ludzi nie jest wdzięczna! Walczcie na drodze Boga i wiedzcie, że Bóg jest słyszący, wszechwiedzący! A kto da Bogu piękną pożyczkę, to On powiększy ją wielokrotnie. Bóg ściska i otwiera szeroko. Do Niego będziemy sprowadzeni" (2:243-245).

"Kiedy więc spotkacie tych, którzy nie wierzą, to uderzcie ich mieczem po szyi; a kiedy ich całkiem rozbijecie, to mocno zaciśnijcie na nich pęta. A potem albo ich ułaskawcie, albo żądajcie okupu, aż wojna złoży swoje ciężary.

Tak jest! Lecz jeśliby zechciał Bóg, to Sam zemściłby się na nich, lecz On chciał doświadczyć jednych przez drugich. A co do tych, którzy zostaną zabici na drodze Boga, to On nie uczyni ich uczynków daremnymi. On poprowadzi ich drogą prostą i udoskonali ich ducha, i wprowadzi ich do Ogrodu, który im dał poznać" (47:4-6).

"I wysłuchał ich Pan: 'Ja nie pozwolę zginąć żadnemu uczynkowi tego spośród was, który czyni dobro, czy będzie to mężczyzna, czy kobieta. Jesteście zależni jedni od drugich. A tym, którzy wywędrowali razem, i tym, którzy zostali wypędzeni ze swoich domostw, i tym, którzy walczyli i zostali zabici - My, z pewnością, odpuścimy ich złe czyny, i wprowadzimy ich do Ogrodów, gdzie w dole płyną strumyki: to jest nagroda pochodząca od Boga!'. A u Boga jest piękna nagroda!" (3:195).

"(...) Wywyższył Bóg gorliwie walczących swoimi dobrami i swoim życiem nad tych, którzy siedzą spokojnie (w domu)" (4:95).

Z powyższych mekkańskich i medyńskich wersetów muzułmanie rozumieją, iż istnieje chronologiczny postęp w działalności Mahometa, od pokojowej proklamacji w samej tylko Mekce aż do pokojowej proklamacji popartej - jeśli istnieje konieczność - mieczem, w Medynie. Nie miało to sugerować, że Bóg zmienił zdanie i że pokojowa proklamacja islamu przestała istnieć. Miało to po prostu znaczyć, że kiedy Mahomet wkroczył do Medyny, początkowo pozwolono mu bronić się przed wrogiem z użyciem tej samej broni, której użyto przeciw niemu, a w końcu polecono mu walczyć ze wszystkimi bałwochwalcami.

Znany naukowiec egipski Sayyid Qutb zauważa cztery stadia w rozwoju dżihadu:

1. Pierwsi muzułmanie pozostają w Mekce przed ucieczką do Medyny, Bóg nie pozwala im walczyć;
2. Muzułmanie otrzymują zgodę na walkę z ciemiężycielami;
3. Bóg nakazuje muzułmanom walczyć z tymi, którzy walczą z nimi;

Bóg każe muzułmanom walczyć ze wszystkimi politeistami.

Uczony ten uważa, że każde następne stadium zastępuje poprzednie i w ten sposób ostatnie staje się obowiązującym na stałe. [7] Aby usprawiedliwić uniwersalne i stałe rozmiary dżihadu cytuje on następujące fragmenty:

"Niechże walczą na drodze Boga ci, którzy za życie tego świata kupują życie ostateczne! A kto walczy na drodze Boga i zostanie zabity albo zwycięży, otrzyma od Nas nagrodę ogromną" (4:74-76).

"Zwalczajcie ich, aż nie będzie już buntu i religia w całości będzie należeć do Boga..." (8:38-40).

"Zwalczajcie tych, którzy nie wierzą w Boga i w Dzień Ostatni, którzy nie zakazują tego, co zakazał Bóg i Jego Posłaniec, i nie poddają się religii prawdy - spośród tych, którym została dana Księga - dopóki oni nie zapłacą jizyah (podatek dla niemuzułmanów) własną ręką i nie zostaną upokorzeni..." (9:29-32).

Jednak czy nie jest tak, jak to czasami słyszymy, że dżihad jako walka fizyczna jest tylko i wyłącznie defensywny? To prawda, kilka głosów we wczesnej historii islamu i jeszcze więcej głosów od XIX wieku wzwyż utrzymywało tę opinię. Bez wątpienia i dziś wielu muzułmanów na Zachodzie jest orędownikami tejże opinii, choć można tu się zastanawiać, jaką wiedzę niektórzy z nich posiadają na temat ich własnych materiałów źródłowych i historii islamu. Sayyid Qutb jednak wylewa pogardę na tych, którzy dżihad postrzegają tylko w kategoriach obronnych:

"(...) Ludzie ci ignorują naturę islamu i jego funkcję oraz fakt, że ma on prawo do przejęcia inicjatywy dla wolności ludzkiej. Dlatego też gdziekolwiek istnieje społeczność islamska, będąca namacalnym przykładem nakazanego przez Boga systemu życia, ma ona przez Boga dane prawo do wystąpienia i przejęcia kontroli nad władzą polityczną, tak, aby mogła założyć Boski system na ziemi, pozostawiając sprawę wiary indywidualnemu sumieniu". [8]

Cytuje on następnie pochodzącą z wczesnego okresu rozwoju islamu muzułmańską odpowiedź daną perskiemu generałowi Rustumowi, po tym, jak zapytał on, dlaczego muzułmańscy dowódcy przybyli do Persji:

"Bóg posłał nas, aby przywieść tego, kto pragnie, od służby człowiekowi do służby Bogu samemu, od ciasnoty tego świata do niezmierności tego świata i Tego, który nastanie, od tyranii religii do sprawiedliwości islamu. Dla tego celu Bóg powołał Swego Posłańca, aby nauczyć Swoje stworzenia Swej drogi. Jeśli ktokolwiek przyjmie ten sposób życia, zawrócimy i oddamy mu na powrót jego kraj, a będziemy walczyć aż do męczeństwa lub zwycięstwa z tymi, którzy się buntują". [9]

Podobnie, pochodzący z Pakistanu popularny islamski przebudzeniowiec Abul Ala Mawdudi odrzuca wszelkie rozróżnienie pomiędzy defensywnym a ofensywnym dżihadem. W ten sam sposób współczesny pakistański uczony Fazlur Rahman uznając szeroką obecność dżihadu w Koranie odrzuca jednocześnie:

"(...) Stanowisko współczesnych muzułmańskich apologetów, którzy próbują wyjaśnić dżihad wczesnej społeczności islamskiej w czysto defensywnych terminach". [10]

Zgodnie z "Encyklopedią islamu": "walka jest konieczna nawet w przypadku, gdy niewierzący jej nie zainicjowali". [11] Cytując słowa Rudolfa Petersa: "ostatecznym celem dżihadu jest 'poddanie sobie niewierzących' i 'wykorzenienie niewiary'". [12]

Wszystkie te autorytety po prostu odbijają jak echo fundamentalne założenia islamu, że najwyższa władza nad światem musi być w rękach muzułmanów.

Nadal jednak niektórzy mogą zapytać czy w Koranie nie istnieje przypadkiem konflikt pomiędzy pokojowymi a wojowniczymi fragmentami? Albo czy przynajmniej muzułmanie nie mają prawa wybierać, które z nich naśladować? Koran sam udziela odpowiedzi na problem jakiejkolwiek zmiany lub konfliktu:

"Kiedy znosimy jakiś znak albo skazujemy go na zapomnienie, przynosimy lepszy od niego lub jemu podobny. Czyż ty nie wiesz, że Bóg jest nad każdą rzeczą wszechwładny?!" (2:106).

"A kiedy My zmieniamy jeden znak na inny - a Bóg wie najlepiej, co zsyła - to oni mówią: "Ty jesteś tylko oszustem!". Lecz większość z nich nie wie" (16:101).

Na podstawie tych dwóch wersetów powstała w społeczności muzułmańskiej zasada interpretacji Koranu zwana naskh (zniesienie, odwołanie), która wnosi, że wcześniejsze pokojowe wersety mogą być zniesione przez późniejsze wersety bojowe, tzn. w przypadku dżihadu wersety mekkańskie zostały zniesione przez wersety medyńskie.

Dobrze znany jest fakt, że we wczesnej historii islamu wielu muzułmańskich badaczy twierdziło, że werset Koranu 9:5, zwany czasami "wersetem miecza", znosił wiele pokojowych fragmentów we wczesnych urywkach Koranu. XIX-wieczny indyjski przywódca muzułmański Sir Sayyid Ahmad Khan oraz kilku innych odrzuciło to twierdzenie.

Na koniec musimy zaznaczyć, że w czasie gdy umierał Mahomet większość Arabii poddała się władzy islamskiej. Logicznie więc rzecz biorąc jego najwcześniejsi następcy wiernie kontynuowali ekspansję islamu poza granice Arabii. W ciągu wieku od śmierci Mahometa islam posunął się na zachód poprzez Północną Afrykę aż do Europy i na wschód aż do dzisiejszego Pakistanu, co stanowi dokonanie militarne, któremu nie dorównuje być może żadne inne w historii. Przedsięwzięcie to nastąpiło w zgodzie ze wskazówkami samego Koranu, wprowadzone zostało przez Mahometa, zainicjowane poza granicami Arabii przez jego wiernych Kalifów, Abu Bakra i Umara oraz kontynuowane przez ich następców. [13] Poniżej cytujemy fragment wiersza na cześć Mahometa, jego armii i dżihadu, napisanego przez Ka'bb Malika tuż przed oblężeniem Ta'if (w Arabii), jakieś dwa lata przed śmiercią Proroka:

Nasz przywódca (Mahomet) Prorok, niezachwiany,
Czystego serca, nieugięty, niewinny,
Prawy, pełen mądrości, wiedzy i łaskawości,
Nie frywolny, nie lekkomyślny.
Jesteśmy posłuszni naszemu prorokowi i jesteśmy posłuszni naszemu Panu,
Który jest Litościwym, najmilszym dla nas.
Jeśli zaoferujecie pokój, przyjmiemy go
I uczynimy was partnerami w pokoju i wojnie.
Jeśli odmówicie, będziemy walczyć zawzięcie,
Nie będzie to słaba, niepewna sprawa.
Będziemy walczyć do śmierci,
Aż zwrócicie się do islamu, pokornie szukając ucieczki.
Będziemy walczyć nie bacząc przeciw komu,
Czy zniszczymy starożytne posiadłości, czy też dopiero nabyte.
Jak wiele plemion zebrało się przeciw nam,
Ich najlepsze wojska i alianci!
Stanęli przeciw nam myśląc, że nie mają sobie równych,
A my, naszymi polerowanymi indyjskimi mieczami
Odcięliśmy ich nosy i uszy,
Prowadząc ich gwałtownie przed nami,
Na rozkaz Boga i islamu,
Dopóki nie będzie ustanowiona religia, sprawiedliwa i jasna,
A Al-Lat i al-Uzza i Wudd będą zapomniane. [14]
Gdy obedrzemy ich z ich naszyjników i kolczyków,
Bo utwierdzili się i stali się pewni,
A ten, kto nie umie się bronić, musi cierpieć hańbę. [15]

 

Dżihad w Hadisach

Hadisy, drugie ważne źródło doktryny islamu, również poświęcają znaczną część dżihadowi. Prawie jedna trzecia czterech z dziewięciu tomów Bukhariego, który zebrał Hadisy, ukierunkowana jest na dżihad jako fizyczną wojnę. Oto kilka przykładów:

"Opowiada Ibn 'Umar: Apostoł Allaha powiedział: 'Otrzymałem rozkaz (od Allaha), aby walczyć przeciw ludom dopóki nie zaświadczą, że nikt oprócz Allaha nie ma prawa do czci i że Mahomet jest Apostołem Allaha, i dopóki nie ofiarują doskonałych modłów oraz obowiązkowego datku na cele dobroczynne; więc jeśli to wszystko uczynią, ocalą przede mną życie i mienie, z wyjątkiem prawa islamskiego, i wtedy ich porachunki z Allahem będą skończone'". [16]

"Opowiada Abu Huraira: Zapytano kiedyś Apostoła Allaha 'Jaki jest najlepszy uczynek?'. Odpowiedział: 'Wierzyć w Allaha i jego Apostoła Mahometa'. Pytający zadał drugie pytanie: 'A jaki jest następny w kolejności dobry uczynek?'. Odpowiedział: 'Uczestniczyć w dżihadzie (walce religijnej) dla sprawy Allaha (...)'". [17]

"Abu 'Abs przytoczył słowa posłańca Boga: 'Żaden człowiek, którego stopy zakurzą się na ścieżce Bożej, nie będzie tknięty przez piekło'. Bukhari przekazał to potomności". [18]

"Al-Miquam b. Madikarib przytacza słowa posłańca Boga: 'Męczennik otrzymuje od Boga sześć dobrych rzeczy: po pierwszym przelaniu krwi zostaje mu przebaczone, pokazana mu zostaje jego siedziba w raju, zachowany jest od kary grobu, zachowany jest bezpiecznie od największego terroru, na głowie ma umieszczoną koronę chwały, rubin, który lepszy jest od świata i tego, co w nim, żeni się z siedemdziesięcioma dwiema pannami o wielkich, ciemnych oczach, i uczyniony jest wstawiennikiem dla siedemdziesięciu swoich krewnych'. Tirmidhi i Ibn Majah przekazali to potomności". [19]

"Jabir b. Samura donosi słowa posłańca Bożego: 'Religia ta nie przestanie trwać z pomocą muzułmanów walczących w jej imię do ostatniej godziny'. Przekazał potomności muzułmanin". [20]

Warto tutaj także wspomnieć fakt, że 66-stronicowy wstęp do dziewięciu tomów szeroko rozpowszechnionej książki pt. "Tłumaczenie znaczeń u Sahih Al-Bukhariego" zawiera 19-stronicowe wypracowanie pt. "Wezwanie do dżihadu (walki za Allaha) w Świętym Koranie" autorstwa szejka Abdullaha Muhammada bin Hammida, ze świętego Meczetu w Mekce. Autor w końcowym apelu do czytelników pisze:

"Tak więc na nas (muzułmanach) ciąży obowiązek naśladowania ścieżki, którą przyjął posłaniec Allaha (Mahomet), aby unikać politeizmu i herezji we wszystkich ich kształtach i aby nieść przed nami Święty Koran i Tradycję Proroka jako pochodnie, które nas prowadzą.

Musimy uczyć naszych braci i jak to tylko możliwe przekazywać posłannictwo niemuzułmanom na całym świecie, aby zbawić ich od ognia piekielnego. Musimy przygotować się, aby stanąć w obliczu naszych wrogów, jak też musimy posiadać narzędzia władzy i uczestniczyć w rozwoju użytecznych gałęzi przemysłu, aby chronić naszą religię i być wystarczająco potężnymi, by stanąć przeciw wrogom, jak to Allah, Wzniosły, mówi w Surze al-Anfal (8:60):

'Przygotujcie przeciw nim wszelką potęgę, jaką możecie, włącznie z rumakami wojny (czołgi, miejsca, pociski i inną broń), aby uderzyć przerażeniem w (serca) wrogów Allaha i waszych wrogów, oraz innych, których możecie nie znać, ale których zna Allah. Cokolwiek wydacie dla sprawy Allaha będzie wam oddane, a nie będziecie potraktowani niesprawiedliwie'". [21]

Jak wielu terrorystów odwołać się może do tego wersetu, aby "uderzyć terrorem w serca wroga"?

 

Dżihad w Szari'at

Z Koranu i Hadyty przechodzimy do Szari'at. Szari'at jest to Boże prawo, oddzielne od wszystkich ludzkich kodeksów prawnych. Jest to Boże niezbywalne połączenie pomiędzy Nim a Jego Ludem (ummah), manifestacja Jego Boskiej woli dla muzułmanów i tych niemuzułmańskich mniejszości (większości) narodowych, które znajdują się pod dominacją społeczności muzułmańskiej. Wszystkie muzułmańskie szkoły Szari'at uznają obecność i ważność dżihadu jako działań wojennych.

Skoro jednak Szari'at zasadniczo odzwierciedla myśli wypowiedziane w jej głównych źródłach (Koranie i Hadisach), ograniczamy nasze z niej cytaty do następujących:

"Święty nakaz dotyczący wojny jest przestrzegany w wystarczającej mierze, gdy realizowany jest przez jakiekolwiek z grup lub plemion muzułmańskich; nie obowiązuje on wtedy całej reszty. Jest on ustanowiony jako Boskie przykazanie, poprzez słowo Boga, który w Koranie powiedział: 'zabijajcie niewiernych', a także przez powiedzenie Proroka: 'wojna jest postanowiona na stałe aż do dnia sądu' (dotyczy to przykazania o wojnie) (...)

Niewierni ściągają na siebie zniszczenie miecza, nawet gdy sami nie są agresorami, jak to też można wywnioskować z różnych fragmentów pism świętych, które ogólnie przyjmuje się w tym znaczeniu". [22]

"Kiedy muzułmanie wkraczają na teren państwa wroga i oblegają miasta i warownie niewiernych, należy zaprosić ich do przyjęcia wiary, ponieważ Ibn Abbas donosi, że prorok: 'nigdy nie niszczył dopóki nie dał zaproszenia, aby przyjąć wiarę'. Jeśli zatem przyjmą wiarę, niekonieczna jest już wojna, ponieważ jej cel został osiągnięty.

Co więcej, Prorok powiedział: 'nakazuje się nam wypowiadać wojnę ludziom aż do czasu, gdy wyznają, że NIE MA INNEGO BOGA OPRÓCZ JEDNEGO; lecz kiedy powtórzą to wyznanie, ich osoby oraz mienie znajdą się pod ochroną'. Jeśli nie przyjmą wezwania do wiary należy ich wtedy wezwać do zapłacenia jizyat lub pogłownego, ponieważ Prorok nakazał tak uczynić dowódcom swoich armii, a także dlatego, że przez poddanie się temu podatkowi, na mocy Koranu, zabrania się prowadzenia wojny i odwleka ją w czasie. (Wezwanie do zapłacenia podatku pogłownego odnosi się jednak tylko do tych, od których ów podatek można przyjąć; wzywanie do zapłacenia tego podatku przez apostatów i bałwochwalców Arabii jest bezcelowe, bo nie oczekuje się od nich niczego innego jak tylko przyjęcia wiary, jak to nakazane jest w Koranie)". [23]

 

Podsumowanie

Liczne mekkańskie fragmenty Koranu jednolicie wskazują, iż podczas pobytu Mahometa w Mekce, głosił on islam w sposób pokojowy i cierpliwy, unikając fizycznej walki z wrogiem. Prawdopodobnie niewielu nie zgodziłoby się z tym faktem. Mając to więc na uwadze, staje się zrozumiałe, że niektórzy muzułmanie, twierdząc, że islam oznacza pokój i unika przemocy, są w stanie poprzeć swoje zdanie owymi mekkańskimi fragmentami Koranu. Niech zatem wszyscy, muzułmanie i niemuzułmanie uznają fakt trzynastoletniego okresu pokoju, który trwał aż do hidżry.

Jednakże tak samo jasny jest fakt, że muzułmanie powszechnie rozumieją, iż już po hidżrze Mahomet uciekł się do miecza, aby wesprzeć swą działalność, z początku za zgodą, a potem na rozkaz Boga. Prawdą jest, że kilku muzułmanów w przeszłości, a jeszcze więcej obecnie, opisywało tę walkę jako jedynie defensywną. Z drugiej jednak strony, wszystkie uznane materiały źródłowe dżihadu prowadzą tradycyjnych islamskich nauczycieli do uznania pewnego rozwoju tego pojęcia podczas misji Mahometa, dżihadu, który jest defensywny i ofensywny, dżihadu, który obowiązuje muzułmańską społeczność aż do końca czasów. To, co termin ten faktycznie oznaczał i nadal oznacza dla ogromnej większości muzułmanów, dobrze wyraża stwierdzenie znanego na świecie wielkiego historyka islamu, socjologa i filozofa Ibn Khalduna (1332-1406):

"W świecie muzułmańskim święta wojna jest religijnym obowiązkiem ze względu na uniwersalizm Misji (muzułmańskiej) oraz zobowiązanie do nawracania każdego na islam za pomocą perswazji lub siły. Dlatego też kalifat i władza królewska (w islamie) są zjednoczone, aby osoba odpowiedzialna mogła poświęcić dostępne jej siły na oba te cele razem". [24]

Myśl tę odzwierciedla również muzułmański hołd na grobie Mahometa:

"Niech pokój spoczywa na tobie, o Apostole. Jesteśmy świadkami, że prawdziwie przekazałeś posłannictwo, że walczyłeś na drodze Bożej, aż Bóg nie uwielbił swej religii i nie uczynił jej doskonałą". [25]

W niniejszym zawiera się islamski priorytet pokojowej proklamacji Bożej jedności i panowania, a jeśli wymagają tego okoliczności, narzucenia tej pokojowej proklamacji poprzez "walkę na drodze Allaha" przeciw tym, którzy owej pokojowej proklamacji się opierają.

Czy chcę przez to powiedzieć, że islam jest wewnętrznie gwałtowny i wspiera przemoc? [26] Czy mamy przypisywać tragedię World Trade Center bezpośrednio islamowi? Oczywiście, istnieją całe rzesze muzułmanów, którzy świadomie lub nie odrzucają terroryzm, a nawet militarne oblicze islamu kojarzone tamże z dżihadem. [27] I zapewne, nawet jeśli uznają oni historyczną realność dżihadu w tradycyjnym islamie, to nadal odrzucają jego wagę dziś, ponieważ, jak to odczuwają, dżihad powinien być tymczasowo nałożonym obowiązkiem, obecnie podlegającym zniesieniu oraz konieczności ponownej interpretacji. [28] W każdym razie, osąd terrorysty i jego czynu oraz intencji i źródła inspiracji jest przywilejem Boga.

Jednak, równocześnie, jeśli dżihad staje się troską społeczeństwa, (muzułmańskiego i niemuzułmańskiego) jest sprawą priorytetową, aby owo społeczeństwo zbadało materiały źródłowe islamu, a także zrozumienie tematu przez wielkich jego nauczycieli. Większość tekstów Koranu sama identyfikuje dżihad w islamie jako walkę fizyczną oraz, patrząc z punktu widzenia islamu, Boski sposób ustanowienia Królestwa Bożego na ziemi. Wersety te nie zdają się wymagać metaforycznej interpretacji.

Podobnie, z lektury Hadisów i najwcześniejszych biografii Mahometa, jasno wynika fakt, że wczesna społeczność muzułmańska rozumiała te teksty Koranu dosłownie. Historycznie więc rzecz biorąc, od czasów Mahometa aż do współczesności, dżihad w znaczeniu fizycznych działań wojennych wspierających posłanie islamu był i jest w świecie muzułmańskim rzeczywistością. Stąd też nie jest niczym dziwnym, że nawet terroryści z łatwością odwołują się do tych materiałów źródłowych, aby usprawiedliwić swe działania, nie wspominając już o ich nauczycielach wpajających im teorię i sztukę terroryzmu.

Nie powinno też, trzeba dodać, być niespodzianką, iż obecnie wielu innych muzułmanów poważnie sprzeciwia się dżihadowi w znaczeniu przemocy i szuka nowych interpretacji. Za to możemy być wdzięczni.

Co w takim razie z twierdzeniami, że islam oznacza pokój, że pozostaje w harmonii z innymi religiami, że odrzuca przemoc? Bez wątpienia dla muzułmanów islam może oznaczać pokój w tradycyjnym muzułmańskim pojęciu, tzn. na tyle, na ile poddali się warunkom, które islam na nich narzuca. Jednakże, z punktu widzenia islamu, nie oznaczał on nigdy pokoju dla bałwochwalców, dopóki nie porzucili oni bałwochwalstwa i nie przyjęli islamu. Nie oznaczał on także pokoju dla Ludu Księgi (Żydów i chrześcijan), chyba że Lud Księgi uznałby islamską władzę polityczną oraz warunki dhimmi, które jako na Lud Księgi nakłada na nich Szari'at.

Tak więc muzułmanie muszą wyjaśnić pokojową naturę islamu - dla kogo i pod jakimi warunkami islam oznacza pokój oraz w jaki sposób islam promuje rasową i religijną harmonię z innymi nacjami i religiami. Podobnie, jeśli dżihad nie oznacza świętej wojny, niech muzułmanie wyjaśnią, dlaczego nie i co właściwie on oznacza. Z pewnością, jeśli według islamskiej definicji podstawowym celem dżihadu jest obrona i powiększanie władzy islamu, definicja owa zawiera także, pod groźbą wojny, zaproszenie dla wroga, aby poddał się islamskiej władzy, a może nawet, aby przyjął sam islam albo walczył. Z punktu widzenia islamu, zaproszenie to jest obowiązkowe i w sposób naturalny poprzedza każdą bitwę. Prawdziwie, słowo i miecz (w ang. "word" i "sword") są częścią integralną dżihadu, sprzęgnięte razem i działające w harmonii.

 

Chrześcijańska odpowiedź

Kiedy tak toczy się rozmowa na powyższy temat, kimże są chrześcijanie, że uskarżają się na dżihad, podczas gdy poprzez historię sami byli zaangażowani we własne formy dżihadu, i to nie tylko przeciw niechrześcijanom, lecz czasem także przeciwko innym chrześcijanom! Czy już zapomnieliśmy o krucjatach? Porównajcie jak Żydzi i chrześcijanie prosperowali pod panowaniem muzułmańskim w Hiszpanii i jak to później ci chrześcijanie wyparli muzułmanów i Żydów z Hiszpanii. A co z imperializmem europejskim, kolonializmem i okupacją muzułmańskiej ziemi?

Jakakolwiek mogłaby być muzułmańska i niemuzułmańska odpowiedź na powyższe wydarzenia w historii, nie ma wątpliwości, że muzułmanie i niemuzułmanie mogliby przytoczyć swoje długie listy haniebnych działań chrześcijan, popełnionych w imię Mesjasza.

A że działania te były haniebne, a jednak popełniane w imię Mesjasza, czyni je jeszcze bardziej karygodnymi. Stąd oceniane miarą standardu Nowego Testamentu i czynami samego Jezusa działania takie nie mogą być uważane za prawdziwie chrześcijańskie!

Czego zatem naucza Nowy Testament na temat walki fizycznej i Królestwa Bożego? [29]

Na początku warto zaznaczyć, że sam Jezus wyraźnie rozróżnia pomiędzy Królestwem Bożym a królestwem cesarza: "Oddawajcie więc, co jest cesarskiego, cesarzowi, a co Bożego, Bogu" (Mt 22:21).

Wraz z przyjściem Jezusa Mesjasza nadeszło Królestwo Boże. Przychodzi On nie po to, by znieść Boże prawo, ale by je wypełnić (Mt 5:17). Podsumowuje On prawo jako miłość Boga i miłość bliźniego: "A On mu powiedział: Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej. To jest największe i pierwsze przykazanie. A drugie podobne temu: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się cały zakon i prorocy" (Mt 22:37-40).

W kazaniu na górze Jezus wyjaśnia dokładnie, co oznacza miłość bliźniego:

"Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował bliźniego swego, a będziesz miał w nienawiści nieprzyjaciela swego. A Ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście byli synami Ojca waszego, który jest w niebie, bo słońce jego wschodzi nad złymi i dobrymi i deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Bo jeślibyście miłowali tylko tych, którzy was miłują, jakąż macie zapłatę? Czyż i celnicy tego nie czynią? A jeślibyście pozdrawiali tylko braci waszych, cóż osobliwego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie wy tedy doskonali, jak Ojciec wasz niebieski doskonały jest" (Mt 5:43-48).

Jezus jako Mesjasz daje przykład miłości, kiedy sam umywa nogi uczniom (J 13:1-17).

"Takie jest przykazanie moje, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem. Większej miłości nikt nie ma nad tę, jak gdy kto życie swoje kładzie za przyjaciół swoich" (J 15:12-13).

Uczniowie Jezusa mają kochać większą miłością, taką, jaką Jezus umiłował swoich uczniów umierając za nich. Mówi on także: "Wtedy Jezus rzekł do uczniów swoich: Jeśli kto chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie i weźmie krzyż swój, i niech idzie za mną. Bo kto by chciał życie swoje zachować, utraci je, a kto by utracił życie swoje dla mnie, odnajdzie je" (Mt 16:24-25). Inne fragmenty to: Mt 10:39, Mk 8:35, Łk 17:33, J 12:25.

Szczególnie ważna dla naszego tematu jest definicja Jezusa odnośnie Jego własnego mesjaństwa jako służby i samopoświęcenia. Ważny jest także fakt odrzucenia przez Jezusa możliwości użycia miecza przeciw tym, którzy odrzucają Go i Jego przesłanie, gdy:

1.On (Żyd) zganił swoich uczniów (Żydów) za sugerowanie zniszczenia Samarytan (wrogów), którzy ich nie przyjęli (Łk 8:51-56). Bez wątpienia rozgniewani apostołowie świadomi byli jego władzy! Jak efektywna - i słodka - byłaby chociaż mała dawka zemsty, wykonana z kliniczną dokładnością! A jeszcze bardziej, gdy wymierzona przeciwko Samarytanom, pogardzanym wrogom Izraela! To właśnie kontekst tej wzajemnej pogardy pomiędzy Samarytanami a Żydami nadaje większego znaczenia przypowieści Jezusa o dobrym Samarytaninie. Dla Żyda niepojęte było jak Samarytanin mógłby być dobry, nawet lepszy od Żyda.

2. Zganił swojego ucznia Piotra za odrzucenie proroctwa o tym, że On Mesjasz, musi cierpieć, być zabity i zmartwychwstać (Mk 8:27-33).

3. Powiedział swym żądnym władzy uczniom, że "Syn Człowieczy nie przyszedł po to, aby mu służono, lecz aby służyć i oddać swoje życie na okup za wielu" (Mk 10:45). Tutaj Jezus wyraźnie zaznacza, że Jego śmierć ma odkupieńcze znaczenie dla innych.

4. W ogrodzie Getsemane gani On Piotra za to, że bronił Go mieczem: "Na to rzekł Jezus do Piotra: Włóż miecz swój do pochwy; czy nie mam pić kielicha, który mi dał Ojciec?" (J 18:11).

5. Jezus, podczas swego procesu przed zarządcą rzymskim Piłatem powiedział: "(…) Królestwo moje nie jest z tego świata; gdyby z tego świata było Królestwo moje, słudzy moi walczyliby, abym nie był wydany Żydom; bo właśnie Królestwo moje nie jest stąd" (J 18:36).

Nowy Testament poświadcza, iż Jezus podczas swej służby opierał się nieustannym pokusom, aby porzucić wolę Ojca Niebieskiego wobec siebie jako Mesjasza oraz wobec nadejścia Królestwa Bożego i to zarówno ze strony szatana (Mt 4:1-11), jak i "ludu" (J 5), czy też swoich uczniów (Mk 8:31-33). Czy widzimy jak wszystkie te pokuszenia skupiają się i kulminują w momencie, gdy On jako Mesjasz wisi nagi na krzyżu - spektaklu patosu, hańby i drwiny?

"A ci, którzy mimo przechodzili, bluźnili mu, kiwali głowami swymi i mówili: Hej, Ty, który rozwalasz świątynię, a w trzy dni ją odbudowujesz, ratuj siebie samego i zstąp z krzyża! Podobnie arcykapłani wraz z uczonymi w Piśmie drwili z niego i mówi do siebie: Innych ratował, a siebie samego wyratować nie może. Niechże Chrystus, król Izraela; zstąpi teraz z krzyża, abyśmy ujrzeli i uwierzyli. Także i ci, co z nim byli ukrzyżowani, urągali mu" (Mk 15:29-32). [30]

Jednak, zważywszy na daną Jezusowi moc, któż mógł wątpić, że był On w stanie zejść z krzyża! Uczniowie jasno pojmowali Jego władzę. To, czego nie pojmowali to sposób, w jaki miała być ona użyta! Wolą Jego Ojca było, aby był w ten sposób ochrzczony (zanurzony) i by wypił kielich (cierpienia i śmierci), dla którego przyszedł: a przyszedł, aby uzdrawiać chorych, by być przyjacielem grzeszników. Przyszedł nie po to, by niszczyć, lecz by zbawić, odkupić. Jak często mówiono - i jak często trzeba to powtarzać! - że to Boża miłość, nie sznury i gwoździe, trzymały Jezusa na krzyżu! Położyć swoje życie za swoich przyjaciół: nikt nie ma większej miłości nad tę. Tak jak Jezus nauczał, tak żył; a tego jak nauczał i żył, nauczał też swych uczniów, aby i oni mogli tak żyć i nauczać. Jak mocno chrześcijanie muszą pamiętać, że etyka chrześcijańska wiąże się nierozerwalnie z krzyżem!

Kim jest Jezus i to, co On uczynił oraz sposób, w jaki zaprasza nas do naśladowania Go, wspaniale podsumowuje wczesny nowotestamentowy hymn pochwalny:

"Takiego bądźcie względem siebie usposobienia,
jakie było w Chrystusie Jezusie,
który chociaż był w postaci Bożej,
nie upierał się zachłannie przy tym, aby być równym Bogu,
lecz wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi
i stał się podobny ludziom;
a okazawszy się z postawy człowiekiem,
uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci,
i to do śmierci krzyżowej.
Dlatego też Bóg wielce go wywyższył
i obdarzył go imieniem, które jest ponad wszelkie imię,
aby na imię Jezusa zginało się wszelkie kolano
na niebie i na ziemi, i pod ziemią
i aby wszelki język wyznawał, że Jezus Chrystus jest Panem,
ku chwale Boga Ojca" (Flp 2:5-11).

Prawdziwie, zarówno władza, jak i służba charakteryzują osobę Mesjasza i są sprzężone w Jego misji na ziemi. Siłą motywującą jest Boża miłość i świętość.

Dla zdumionych uczniów Jezusa wszystko to złożyło się w całość, kiedy ujrzeli Jezusa zmartwychwstałego i kiedy doświadczyli, że przez Jego śmierć i zmartwychwstanie, śmierć zgubiła swe żądło, zginęła. Wszystko w Nowym Testamencie wskazuje na śmierć i zmartwychwstanie Mesjasza i zstąpienie Ducha Świętego jako źródła nawrócenia uczniów, ich nowego zrozumienia, ich nowej nadziei i niezachwianej odwagi w głoszeniu chrześcijańskiej ewangelii.

Te same ewangeliczne wydarzenia stały się sednem poselstwa głoszonego przez apostołów, które zmieniło tak wielu ludzi w całym Imperium Rzymskim. Pomimo wszystkich swoich słabości i błędów, przez około trzy wieki wczesny Kościół szybko rozprzestrzeniał się w Imperium, przy nikłym lub żadnym wsparciu ze strony politycznych, ekonomicznych czy społecznych instytucji Imperium, a właściwie pomimo nieustannego prześladowania z jego strony. Nie ma innego wytłumaczenia dla jego rozwoju. Dla naszych tutaj celów ważny jest fakt, że w nowotestamentowej relacji Dziejów Apostolskich i w trakcie rozwoju Kościoła żaden uczeń Jezusa nie odwoływał się do miecza jako wsparcia dla obrony lub też postępu Królestwa Bożego czy Kościoła.

W skrócie mówiąc, uczniowie Jezusa mają naśladować Jego Samego. Mają posiadać naturę Jezusa Mesjasza, aby patrzeć na świat, na ludzi wszystkich narodów, a nawet na swoich wrogów oczami Jezusa. Mają dzielić się ze wszystkimi Bożą wieścią o pojednaniu, przebaczeniu grzechów, nowym życiu i wiecznym pokoju przez Jezusa. Ich motywacją ma być Jego miłość, a ich środkami - Jego środki.

Na podstawie Nowego Testamentu w rozwoju Królestwa Bożego nie ma miejsca na miecz!

 

Modlitwa

O Boże, wylej swe błogosławieństwo na lud islamu.
Daj, aby ci, którzy zawsze ogłaszają twą wielkość, poznali wielkość twojej miłości objawionej przez Jezusa Mesjasza.
Przebacz nam, że tak mało twojej miłości dosięgło poprzez nas muzułmanów.
Usuń naszą dumę i oziębłość.
Naucz nas kochać naszych muzułmańskich bliźnich, jak nas samych.
Pomóż nam ich rozumieć i pomóc im zrozumieć Twoją ewangelię.
A jeśli ktoś z nas miałby cierpieć z rąk muzułmanów, naucz nas zło zwyciężać dobrem.
Przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana. Amen. [31]

 

Tłumaczyła: Joanna Szczuchniak


Przypisy:

1. Lub "na ścieżce Allaha", albo "dla sprawy Allaha".

2. Aby zrozumieć islam nieodzowne jest rozumienie Szari’at, prawa muzułmańskiego. Nic być może nie angażuje tak badaczy i ich różnych interpretacji islamu w naszym szybko zmieniającym się świecie, jak status i interpretacja Szari’at i jej zastosowanie we współczesnym społeczeństwie. Zobacz też Majid Khadduri, "War and Peace in the Law of Islam" (Baltimore: John Hopkins Press, 1996), gdzie autor przedstawia szczegółowo różne aspekty dżihadu, włączając stanowisko Shi’ah i Kharaji.

3. Cytaty z Koranu pochodzą w wersji ang. M.M. Pickthall, "The Meaning of the Gloroius Koran" (New York: The New American Llibrary). Pickthall jest angielskim konwertytą na islam. Cytaty w wersji polskiej pochodzą w większości z tłumaczenia Józefa Bielawskiego (PIW, 1986), dostępnego na stronie internetowej www.planetaislam.com Niektóre cytaty przełożył tłumacz tego artykułu.

4. Dlaczego hidżra wyznacza początek kalendarza islamskiego? Czy pomaga to zdefiniować islam?

5. Zobacz Alfred Guillaume "The Life of Muhammad, A Translation of Ishaq’s Sirat Rasul Allah" (Londyn: Oxford University Press, 1955).

6. Guillaume, w "Ishaq’s Sirat Rasul Allah (Biography)", str. 212-213 identyfikuje te wersety jako pierwsze w Koranie, które sankcjonują dżihad.

7. Zobacz Sayyid Qutb, "Milestones", Revised Edition, szczególnie rozdz. 4, "Jihad in the Cause of God" (Cedar Rapids: Unity Publishing House) str. 53-76, gdzie Sayyid Qutb także przyznaje swój dług wobec Ibn Quayyim al-Jawziyya. Następne cytaty Koranu są tłumaczeniami autora artykułu.

8. Sayyid Qutb, str. 76, zobacz także str. 73. Jego wywód i analiza napięcia, jakie istnieje pomiędzy wyższością świata islamskiego a często cytowanym fragmentem Koranu 2:256 ("W religii nie istnieje przymus"): Tylko wyższość islamu i Szari’at może przynieść wymaganą sprawiedliwość, która pozwala na wolność sumienia i wyboru. Trzeba tutaj koniecznie zaznaczyć, że muzułmanie często cytują werset 2:256 jako islamską deklarację wolności religijnej. Lecz jak całkowita jest owa wolność? Z naszej dyskusji na temat dżihadu jasne powinno być, iż islam poprzez właśnie dżihad narzuca srogie ograniczenia wolności zarówno niemuzułmanom, jak i muzułmanom. Z drugiej strony należy wyjaśnić, że tradycyjny islam nie ogranicza Żydów i chrześcijan do wyboru pomiędzy nawróceniem na islam a walką/śmiercią; pozostawia im on także trzeci wybór: pozostać tym, kim są (Żydami lub chrześcijanami), ale poddać się władzy islamskiej. Nie musimy chyba dodawać, że także muzułmańscy kupcy oraz różne ruchy braterskie rozprzestrzeniały islam drogą pokojową.

9. Sayyid Qutb, str. 71.

10. Fazlur Rahman, "Islam" (Chicago: Univerity of Chicago Press, 1979), str. 37

11. E. Tyan, "Djihad", Encyklopedia islamu", wydanie 2 (Leiden: Brill, 1965)

12. Rudolph Peters, "Jihad", "Encyklopedia religii" (New York: Mcmillan, 1987), tom. 8:88-91. Można się zastanawiać, w świetle przytoczonych powyżej cytatów, jak Jamal Badawi, wybitny kanadyjski lider muzułmański, nauczyciel i dyskutant, jest w stanie utrzymywać, że dżihad jest "dozwolony jedynie w samoobronie lub przeciw tyranii i opresji - nie zaś jako narzędzie promowania islamu" (Mcleans, "The Will to Fight and Die", 11 lutego 1991, str. 39) lub jak doktor Abdelwahab Boase może twierdzić, że "dżihad w militarnym sensie nie ma na celu propagowania religii" (Arabia "Distorting the Image of Islam", lipiec 1986, str. 78). Zobacz także "Jihad in the Shari’ah" i komentarz Ibn Khladuna w tym eseju.

13. Zgodnie z wielkim muzułmańskim jurystą Shaybanim ("Kitab al-Siyar al-Kabir", 1,14-15): "Allah dał prorokowi Mahometowi cztery miecze (do walki z niewiernymi): pierwszy przeciw politeistom - tym Mahomet walczył sam; drugi przeciw odstępcom - tym walczył kalif Abu Bakr; trzeci przeciw Ludowi Księgi - tym walczył kalif Umar, a czwarty przeciw odszczepieńcom, którym walczył kalif Ali" (Majid Khadduri, str. 74). Wszyscy badacze wczesnej historii islamu zaznajomieni są z wojnami odstępczymi w Arabii, w których Abu Bakr, następca Mahometa, pokonał arabskie plemiona, które trwały w odstępstwie od islamu od śmierci Mahometa. Jest także dobrze znanym fakt, że gdy muzułmanie zapraszają niemuzułmanów do przyjęcia islamu, mają ich ostrzec, iż zgodnie z Szari’at karą za odstępstwo od islamu jest śmierć.

14. Bóstwa pogańskie w Arabii

15. Guillaume str. 587-588

16. "The Translation of the Meanings of Sahih al-Bukhari", Muhhamad M. Khan (New Delhi: Kitab Bhavan, 1984), tom 1:25-26

17. "The Translation of the Meanings of Sahih al-Bukhari", tom 1:26.

18. "Mishkat al-Masabih", tłumaczone przez Jamesa Robsona (Lahore: Ashraf, 1975), tom 1:807

19. "Mishkat al-Masabih", tom 1:814

20. "Mishkat al-Masabih", tom 1:808

21. "The Translation of the Meanings of Sahih al-Bukhari", tom 1:xxiv-xliii

22. "The Hedaya, Commentary on the Islamic Laws", tłum. Charles Hamilton (New Delhi: Kitab Bhavan, 1985), tom 2:140-141

23. "The Hedaya, Commentary on the Islamic Laws", tom. 2:143-144. Ci, którzy płacą podatek jizya(t) to dhimmis (Lud Księgi: Żydzi i chrześcijanie). Co do ich niskiego statusu pod władzą muzułmańską zobacz: "Dhimma" - "Shorter Encyclopaedia of Islam" (Ithica: Cornell Univerity, 1953)

24. Ibn Khaldun, "The Muqaddimah", tłum. Franz Rosenthal (New York: Pantheon Books Inc., 1958), tom 1:473. Zgodnie z Abu Khaldun uniwersalność islamu i "zobowiązanie do zdobycia władzy nad innymi narodami odróżnia dżihad od świętej wojny innych religii". Jeśli chodzi o wagę dżihadu stwierdza on: "Choć osobiste sprawowanie stanowiska sędziego miało być zadaniem (kalifów), powierzyli je oni innym, ponieważ byli zbyt zajęci polityką ogólną i świętą wojną, podbojami, obroną stref granicznych i ochroną środka terytorium państwa. Sprawy te bowiem z powodu swej wielkiej wagi nie mogły być przedsięwzięte przez nikogo innego..." (tom 1:454). Jeśli chodzi o dalsze spostrzeżenia dotyczące dżihadu, włączając jego twierdzenie, że zemsta jest ludzką motywacją do wojny, zobacz tom 2:70-73

25. Kenneth Cragg, "Muhammad and the Christian" (Maryknoll: Orbis Books, 1984), str. 26; bardzo użyteczne dzieło, nie tylko ze względu na omawiany w nim dżihad. Zobacz szczególnie "The Political Equation", str. 33-52

26. Jeśli chcesz zapoznać się z prowokacyjną dyskusją w formie "sprawy pokazowej" (islam w Iranie w czasach szacha i rewolucji kontra Kościół w Iranie, zamordowanie nawróconych z islamu, status misji chrześcijańskiej) zobacz także Kenneth Cragg, "Editor’s Postscript" w dziele biskupa Dehgani Tafti "The Unfolding Design of My World" (Norwich Canterbury Press, 2000), str. 257-266. Podczas rewolucji został zabity syn biskupa, a przy pewnej okazji sam biskup z ledwością uniknął śmierci.

27. Aby dowiedzieć się o ruchu Ahmadiyya, który właściwie oddziela dżihad od jego tradycyjnego islamskiego znaczenia wojny i od jego historii, zobacz Ahmadiyya "Shorter Encyclaedia of Islam" (Ithica: Cornell University, 1953). Wielu muzułmanów i niektóre narody muzułmańskie uważają ten ruch za nieislamski.

28. Dlatego też umiarkowany muzułmanin Sa’id al-Ashmawy, były sędzia główny Sądu Najwyższego Egiptu, w swoim popularnym artykule w "Readers Digest" ze stycznia 1996 r., str. 25-28, mówi: "Właściwie wezwanie Koranu do broni lub dżihad odnosi się do pewnego wydarzenia, kiedy to Prorok przygotowywał się do ataku na wroga z Mekki. Nigdy nie był on zamierzony jako nieustanna wojna (...)". Inny współczesny egipski uczony Mahmud Shaltut krytykuje tradycyjną islamską "doktrynę znoszenia" jako ważną zasadę interpretacji Koranu; tu zobacz Rudolph Peters, "Dżihad in Medieval and Modern Islam" (Leiden: Brill, 1977), str. 26. Sudański badacz Mahmoud Mohamed Taha utrzymuje, że tylko mekkański islam (nie medyński) kwalifikuje się do tego, by stanowić dziś istotę posiadającej znaczenie i uniwersalnej religii. Rozumie on znoszenie mekkańskich wersetów przez medyńskie (naskh) jedynie jako tymczasowe. Mając takie zrozumienie mówi on, że muzułmanie mogą rozwinąć nowy Szari’at, który będzie oparty tylko na mekkańskiej (wcześniejszej) moralności islamu i który porzuci różne formy dyskryminacji charakteryzujące obecne islamski Szari’at, włączając w to dyskryminację kobiet (Mahmoud Mohamed Taha, "The Second Message of Islam", tłumaczenie i wstęp Abdullahi Ahmed An-Na’im [Syracuse: Syracuse University Press, 1987], str. 21-25). Odnośnie jego komentarza do dżihadu zobacz str. 132-137. Stanowisko to, rozpatrzone przez rząd sudański, kosztowało go w końcu życie.

29. Nie należy tu zapominać o przejawach przemocy w Starym Testamencie

30. Główne odniesienie Koranu do ukrzyżowania Jezusa jest następujące: "I z powodu tego, co powiedzieli (Żydzi): Zabiliśmy Masjasza Jezusa, syna Marii, posłańca Allaha - nie zabili ani nie ukrzyżowali, ale tak im się wydawało (...); nie zabili go na pewno. Lecz Allah zabrał go do Siebie" (4:157-158). Chociaż muzułmańskie interpretacje tych wersetów różnią się znacznie, ogólnie przyjęli oni, że Bóg zabrał Jezusa do nieba, a ktoś inny, upodobniony do Niego, został ukrzyżowany. Wniosek: jak Bóg mógł pozwolić wrogom Jezusa triumfować nad Nim, Jego wiernym prorokiem, a jeszcze bardziej pozwolić mu cierpieć i umrzeć haniebną i przeklętą śmiercią przez ukrzyżowanie! Jak bardzo widoczna jest tutaj różnica pomiędzy islamskim a chrześcijańskim pojmowaniem "mocy i mądrości Bożej"! (zobacz Kenneth Cragg, "Muhammad and the Christian", str. 46)

31. "Christian Witness Among Muslims", 1994 (Bartlesville: Living Sacrifice Book Company), str. 118