/home/virtualki/71189/public_html/new/templates/up/component.php on line 5
"> Ulica Prosta - Odkupienie a uzdrowienie ciała

 "Jego sińce uleczyły nas"?

"(...) a On wypędzał duchy słowem i uzdrawiał wszystkich, którzy się źle mieli, aby się spełniło, co przepowiedziano przez Izajasza proroka, mówiącego: On niemoce nasze wziął na siebie i choroby nasze poniósł" [Mat. 8:18-19].

"On grzechy nasze sam na ciele swoim poniósł na drzewo, abyśmy, obumarłszy grzechom, dla sprawiedliwości żyli; jego sińce uleczyły was" [I Piotra 2:24].

W dziewiętnastym wieku rozpowszechniło się nauczanie mówiące, że Jezus umarł za nasze grzechy i choroby. Wersetami cytowanymi na poparcie tej tezy są Mat. 8:16-17 oraz I Piotra 2:24. Doktryna nazywa się "uzdrowienie fizyczne jako element dzieła odkupienia" i wynika z niej, że chrześcijanie powinni mieć takie samo przekonanie o tym, że Bóg uzdrowi ich ciała jak o tym, że odpuścił im grzechy. Ponadto, wolą Bożą dla chrześcijanina jest zarówno to, żeby nie grzeszył jak i to, żeby nie chorował. Niektórzy rozumieją powyższy fragment z I Listu Piotra w ten sposób, że już jesteśmy uzdrowieni - musimy jedynie wyznawać ten fakt i sprzeciwiać się wszelkim "kłamliwym objawom" pojawiającym się w naszych ciałach. Mateusz cytował Iz. 53:4, a Piotr Iz. 53:5, i obydwaj czynili to w kontekście dzieła odkupienia dokonanego przez Mesjasza.

 

I Piotra 2:24 i uzdrowienie fizyczne

A.B. Simpson, założyciel Chrześcijańskiego Związku Misyjnego, wybiera I Piotra 2:24 celem pokazania, że uzdrowienie fizyczne jest nam przynależne i wynika z dzieła odkupienia. [1] Po zacytowaniu I Piotra 2:24 pisze:

"Na swoim własnym ciele poniósł On wszelką naszą fizyczną odpowiedzialność za grzech, w związku z czym nasze ciała zostały uwolnione. W jednym Jego okrutnym sińcu - słowo to występuje w liczbie pojedynczej - zawarte zostały wszelkie cierpienia i ból całego świata. Nie musimy już cierpieć tego, co Chrystus skutecznie poniósł na krzyż. Dlatego nasze uzdrowienie jest wspaniałym prawem wynikającym z odkupienia, które to prawo po prostu wyznajemy jako dziedzictwo nabyte Jego krwią." [2]

Fakt, że A.B. Simpson nazwał uzdrowienie "prawem", które należy "wyznawać", może prowadzić do poufałej i pozbawionej bojaźni relacji z naszym Panem. Lepiej jest prosić Boga "o łaskę ku pomocy w stosownej porze" [Hebr. 4:16], niż wyznawać swoje prawa. Owo "wyznawanie naszych praw" stało się bardzo popularne wśród współczesnych kaznodziejów propagujących uzdrowienie przez wiarę.

Zacytujmy jeszcze jednego autora, który również stosuje I Piotra 2:24 aby wykazać, że uzdrowienie fizyczne zawiera się w akcie odkupienia. Dr T.J. McCrossan napisał w roku 1930 książkę pt. "Bodily Healing and the Aronement" [Uzdrowienie ciała i odkupienie], która została wydana ponownie w roku 1982 przez Kennetha Hagina. Autor pisze w niej: "Możemy zatem być całkowicie pewni, że gdy apostoł Piotr pisze 'Jego sińce uleczyły was', mówi o uzdrowieniu naszych ciał, a nie o uzdrowieniu duchowym." [3] McCrossan twierdzi, że wyraz "iaomai" [greckie słowo określające uzdrowienie w I Piotra 2:24] zawsze dotyczy uzdrowienia fizycznego. Wbrew tym zapewnieniom, w Teologicznym Słowniku Nowego Testamentu czytamy o tym wyrazie użytym w I Piotra 2:24 i przetłumaczonym jako "uleczyły": "W literaturze czasów apostolskich figuratywne [obrazowe] używanie takich terminów jest ograniczone do cytatów ze Starego Testamentu z wyjątkiem Heb. 12:13 (...). W I Piotra 2:24 oraz Iz. 53:5 określenie to odnosi się do odkupieńczego dzieła Chrystusa. W podobnych fragmentach wyraz 'iastai' oznacza przywrócenie relacji z Bogiem dzięki odpuszczeniu grzechów wraz ze wszystkimi korzyściami, jakie temu towarzyszą" [4] .

Współcześni pisarze i nauczyciele również stosują I Piotra 2:24 dowodząc, że uzdrowienie naszych ciał na ziemi zawiera się w akcie odkupienia. Dr Yonggi Cho pisze w odniesieniu do Iz. 53:5 i I Piotra 2:24: "Cytując ten werset Piotr pisze elokwentnie [sic! - przyp tłum.], że nasz Pan odkupił nas z grzechów i chorób jednocześnie: 'On grzechy nasze sam na ciele swoim poniósł na drzewo, abyśmy, obumarłszy grzechom, dla sprawiedliwości żyli; jego sińce uleczyły was.'" [5] Ten sam fragment jest podstawą jego nauczania, że "wyznajemy tę prawdę, iż wszyscy, którzy są zbawieni, doświadczają również uzdrowienia ciał;" [6] Dr Cho pisze również o Iz. 53:5 i wykorzystuje ten werset w następujący sposób: "Podobnie, jeśli wierzymy, że Chrystus odkupił nas z grzechów, powinniśmy wierzyć, że odkupił nas również z chorób. Jeżeli nie wierzymy w obydwa rodzaje odkupienia, w takim razie nie wierzymy w żadne odkupienie, gdyż Jezus oddalił od nas zarówno grzechy jak i choroby." [7]

Obawiam się, że takie nauczanie może mieć katastrofalne następstwa w życiu tych, którzy je przyjmą. Zapędza nas ono do narożnika, wymuszając decyzję: albo przyjmujemy tę wersję uzdrowienia fizycznego [jako nieodłącznego elementu zbawienia], albo kwestionujemy własne zbawienie. Czy chrześcijanin, który cierpi na chorobę fizyczną, może mieć pewność odkupienia przez krew Chrystusową?

 

"Wyznawanie" własnego uzdrowienia

Kenneth Hagin, popularny nauczyciel z Ruchu Wiary, twierdzi:

"Najlepszą metodą, dzięki której możecie zostać uzdrowieni, jest własne przekonanie wynikające z naszych wersetów biblijnych (Iz. 53:4-5; Mat. 8:17 i I Piotra 2:24), że uzdrowienie zawiera się w Bożym planie odkupienia; ono należy do was; Jego sińce uleczyły nas. Odmawiamy wszelkiej chorobie wstępu do naszych ciał, ponieważ JESTEŚMY uzdrowieni Wiemy, że ból, choroba czy jakakolwiek słabość, która wydaje się dostawać do naszego ciała, została złożona na Jezusa. On ją poniósł. My nie musimy jej nosić. Wszystko, co musimy zrobić, to zgodzić się z Bogiem i Jego Słowem przyjmując fakt, że "On choroby nasze poniósł" i "Jego sińce uleczyły nas" (...) Wszyscy wierzący powinni dokładnie zrozumieć, że ich uzdrowienie zostało zrealizowane w Chrystusie. Gdy będą tego pewni w swym duchu - tak jak są już przekonani w umysłach - wtedy nastąpi koniec wszelkich chorób w ich ciałach." [8]

To podejście do uzdrowienia robi wrażenie i jest bardzo pozytywne, jeśli jest prawdziwe. Chrześcijanie nie muszą chorować, ponieważ I Piotra 2:24 mówi, że jesteśmy już uzdrowieni. Jeśli jesteśmy chorzy, wynika to z braku odpowiedniej wiedzy. Jednakże, nie jest do końca jasne, jak odróżnić wiedzę "w umyśle" od wiedzy "w duchu". Tworzenie takich kategorii jest bliskie greckiemu mistycyzmowi lub gnozie, gdzie rzeczywistość materialną postrzegano jako iluzję, a przynajmniej coś mniej realnego od rzeczywistości duchowej. Ten pogląd nie jest jednak podzielany przez żydowskich autorów natchnionych do napisania Biblii.

Następny przykład podejścia do uzdrowienia prezentowany przez Ruch Wiary znajdujemy w pismach innego popularnego kaznodziei, Fredericka Price'a:

"Jezus powiedział, że jeśli wierzę w coś w swoim sercu i wypowiem to ustami, będę to miał. A powodem, dla którego mogę to mieć, jest fakt Jego śmierci na krzyżu Golgoty. Wtedy zostałem uzdrowiony. (...) 'On choroby nasze poniósł' [Mat. 8:17] (...) 'Jego sińce ULECZYŁY nas' [I Piotra 2:24]. Tak mówi Biblia. Mówi również, że blisko jest Słowo, w ustach moich. Dlatego po prostu zaczynam powtarzać: Chwała Bogu, jestem uzdrowiony! Gdy diabeł przychodzi i próbuje włożyć na moje ciało jakiś objaw choroby, wtedy mu odpowiadam: Nie możesz tego zrobić, bo jestem uzdrowiony. Nie wiedziałeś o tym? Czytaj Biblię, diable. Jestem uzdrowiony." [9]

Miliony książek, traktatów i kaset opublikowano w ostatnich dwudziestu latach propagując powyższe podejście do uzdrowienia fizycznego. Wielu chrześcijan pokładało nadzieję w nauczaniu, że są już uzdrowieni - muszą jedynie wyznawać uzdrowienie bez względu na rzeczywisty stan swego organizmu. Niektórzy składali świadectwo o skuteczności tej metody, inni byli nią rozczarowani.

Problem polega na tym, że w wyznawaniu uzdrowienia jako prawa wynikającego z odkupienia zawiera się aspekt samowypełnienia. Gdy ktoś nie zostaje uzdrowiony, a objawów choroby nie da się dłużej ukrywać, nie pozostaje nic innego, jak uznać fakty. Wtedy jednak łatwo jest oskarżyć taką osobę o brak wiary i "negatywne wyznawanie" choroby. Sam widziałem ludzi sfrustrowanych takim stanem rzeczy i obawiających się, że gdy przyznają się, że potrzebują pomocy, rozczarują wierzących przyjaciół wyznających własne uzdrowienie. "Skoro powinienem być zdrowy, a jestem chory" - rozumują - "to znaczy, że coś jest nie w porządku z moją wiarą lub Bóg jest ze mnie niezadowolony". Piotr napisał, że "jesteśmy uzdrowieni". W czym problem?

 

I Piotra 2:24 odczytany w kontekście

Problem w tym, że I Piotra 2:24 nie mówi o uzdrowieniu fizycznym Nie dość, że pierwsza część wersetu ewidentnie dotyczy odpuszczenia grzechów, to jeszcze w następnym wersecie sam apostoł wyjaśnia, o co mu chodzi: "Byliście bowiem zbłąkani jak owce, lecz teraz nawróciliście się do pasterza i stróża dusz waszych" [I Piotra 2:25]. W całym drugim rozdziale I Listu Piotra nie ma ani jednej wzmianki o uzdrowieniu fizycznym. Simon Kistemaker komentuje: "Określenie 'uleczyły was' [w I Piotra 2:24] oznacza 'odpuszczono wam'." [10] Zdanie "nawróciliście się do pasterza" pokazuje, co miał na myśli Piotr pisząc o "uleczeniu" w wersecie 24.

Trudno zrozumieć, w jaki sposób uczciwe czytanie I Piotra 2:24 w jego kontekście (gdzie mówi się o naśladowaniu przykładu Chrystusa podczas niezawinionego cierpienia - wersety 19-23) może kogokolwiek doprowadzić do wniosku, że chrześcijanie nie powinni chorować, ponieważ zostali już fizycznie uzdrowieni. Piotr pisze: "i Chrystus cierpiał za was, zostawiając wam przykład, abyście wstępowali w jego ślady" [I Piotra 2:21]. Jest to zupełne przeciwieństwo współczesnych nauk głoszących, że Chrystus cierpiał po to, abyśmy my nie musieli. Fragment jest adresowany do chrześcijan będących niewolnikami [I Piotra 2:18], którzy mogli być źle traktowani przez swoich panów. A.T. Robertson pisze na temat określenia "sińce" w wersecie 24: "Piotr używa tego sformułowania dlatego, że było ono szczególnie bliskie niewolnikom, i dlatego skutecznie do nich przemawiało". [11] Jezus cierpiał męki i otrzymał wiele razów (podobnie jak adresaci tego fragmentu), aby odkupić ludzkość i otworzyć jej drogę do Boga. Owszem, Bóg uzdrawia chorych, lecz I Piotra 2:24 nie dotyczy fizycznego uzdrowienia.

 

Ewangelia Mateusza 8:16-17 a Odkupienie

Niektórzy argumentują za uzdrowieniem ciała jako faktem wynikającym z odkupienia na podstawie Mat. 8:16-17, co jest o tyle trafniejsze, że istotnie wersety te mówią o uzdrowieniu ciała. Jezus uzdrawiał chorych podczas swej ziemskiej służby, a Mateusz cytuje Iz. 53:4 pokazując, że było to wypełnienie starotestamentowego proroctwa. Należy się jednak zastanowić, czy aby śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa w ramach dzieła odkupienia gwarantuje zdrowie wszystkim chrześcijanom.

A.B. Simpson twierdzi, że tak, opierając się na własnej egzegezie Izajasza 53:4-5. "Chrystus dosłownie poświęcił swoje ciało w miejsce naszego. Takie jest znaczenie słów: 'on choroby nasze poniósł'. Wziął je na siebie i uwolnił nas z ciężarów poprzez akt odkupienia." [12] Następnie Simpson powołuje się na popularne mniemanie, że Jezus umarł "bo pękło Mu serce" i stawia wniosek: "[Chrystus] umarł w wyniku choroby, którą wziął na siebie w nasze miejsce. Dlatego w pewnym sensie był rzeczywiście chory, lecz działo się to w naszym imieniu, co zostało dodane w następnym wersecie: 'a Jego ranami jesteśmy uleczeni' [Iz. 53:5]." [13] Następny cytowany przez Simpsona fragment to Mat. 8:16-17, z którego wnioskuje on, że Mateusz potwierdza fizyczne uzdrowienie, o którym rzekomo pisał prorok Izajasz. [14]

Dr T.J. McCrossan prezentuje najbardziej wnikliwą analizę użycia Iz. 53:4 przez ewangelistę Mateusza, by pokazać, że Chrystus umarł za nasze choroby tak samo, jak za nasze grzechy. [15] Głównym problemem pozostaje jednak fakt, że stwierdzenie "aby się wypełniło Pismo" jest użyte sześć razy w innych miejscach Ewangelii Mateusza [Mat. 1:22; 2:15; 2:23; 12:17; 13:35; 21:4) w celu wskazania na wypełnienie różnych proroctw za życia Jezusa, przed Jego Wniebowstąpieniem. Wprawdzie Mat. 12:27 w pewnym sensie dotycz spraw przyszłych, lecz kontekst zastanawia, dlaczego Jezus zabronił uzdrowionym rozpowiadać o tym, co się stało [Mat. 12:16]. Żydzi próbowali obwołać Go królem dla siebie [Jan 6:15] i gdyby tak się stało, wtedy poganie nie mogliby pokładać w Nim nadziei tak, jak prorokował Izajasz [Mat. 12:21].

Pomimo zapewnień dra McCrossana, że jest przeciwnie [16] , Mat. 12:17 mówi o wypełnieniu proroctwa Izajaszowego jeszcze podczas ziemskiej służby Chrystusa, podobnie jak w każdym innym fragmencie, gdzie ewangelista używa wyrazu "plerote" ["aby się wypełniło"]. Należy zatem wnioskować, że Mat. 8:17 również mówi o wypełnieniu starotestamentowego proroctwa ukazującego Jezusa jako Mesjasza.

Oczywiste jest, że wszystkie fragmenty mesjańskie oraz dzieła Jezusa demonstrujące Jego mesjańską misję znajdują zastosowanie w życiu chrześcijan wszystkich czasów. Sam fakt, że Jezus jest Chrystusem, stawia współczesnych czytelników wobec wielu wyzwań, na przykład w kwestii uznania Jego władzy w naszym życiu. Jednakże Mat. 8:17 nie naucza, że chrześcijanin powinien być nietykalny dla chorób lub że ci, którzy jednak chorują, nie zostali tak naprawdę odkupieni.

Merrill F. Unger podkreśla suwerenność Boga w akcie uzdrowienia fizycznego:

"Dla chrześcijanina uzdrowienie jest bezpośrednim i suwerennym dziełem Bożej łaski i mocy wypływającym z Krzyża Chrystusowego, tak jak wszystkie Boże błogosławieństwa dla upadłego człowieka, lecz zarazem niezależnym od niego [w sposób automatyczny] i poddanym woli wszechwiedzącego Ojca. Oto powód, dla którego Mateusz stwierdza, że proroctwo Izajasza o Mesjaszu noszącym 'nasze choroby' i biorącym na siebie nasze 'cierpienia' [Iz. 53:4] zostało wypełnione w Chrystusowej służbie uzdrawiania. Stanowiła ona potwierdzenie Jego odkupieńczej misji i była znakiem duchowego uzdrowienia [z grzechu], jakie miał On przynieść całej ludzkości. Tym samym nastąpiła obietnica całkowitego, pełnego i ostatecznego uwolnienia odkupionych od wszelkiego następstwa grzechu, dotycząca ciała i duszy [w chwili zmartwychwstania]. Jedynie w tym sensie możemy mówić o tym, że Chrystus odkupił nas z fizycznych chorób." [17]

Jest to bardzo ważne stwierdzenie. Istnieje wiele konsekwencji grzechu i odkupieńcza śmierć Chrystusa ostatecznie uwalnia wierzących od tychże konsekwencji, lecz nastąpi to w całej pełni dopiero po zmartwychwstaniu. Teraz mamy "zaczątek" Jego Ducha [Rzym. 8:23], włącznie z darami (np. darem uzdrawiania) działającymi w Kościele [I Kor. 12:9].

Błędem jest twierdzenie, że w "doskonałym" Kościele nie powinno być chorych chrześcijan, ponieważ zdrowie fizyczne byłoby miarą ich wiary w odkupienie. W takim wypadku Pismo nie zalecałoby wzywania starszych do modlitwy za chorych [Jak. 5:14-16] ani wzmianek o darze uzdrawiania. Można się upierać, że takie fragmenty są dla cielesnych chrześcijan, którzy "nie wiedzą w swoim duchu", że są już uzdrowieni. Byłoby to jednak utrzymywaniem czegoś, czego Biblia w ogóle nie naucza. Pojęcia "chory chrześcijanin" i "cielesny chrześcijanin" nie są synonimami.

Na przykład, chory Epafrodyt ryzykował życiem [Flp. 2:30] udając się w niebezpieczną podróż, by przynieść dary od Filipian dla Pawła przebywającego w Rzymie. Paweł pisze: "Bóg się nad nim zmiłował" [Flp. 2:27] oraz, że Filipianie powinni "mieć takich ludzi [jak Epafrodyt] w poszanowaniu" [Flp. 2:29]. Skoro choroba chrześcijanina jest spowodowana jego odpadnięciem od Bożego błogosławieństwa zawartego w odkupieniu, spowodowanym duchową ignorancją, grzechem lub niewiarą, to dlaczego Paweł wzywa do okazywania takiemu człowiekowi szacunku?

W znakomitym, szczegółowym artykule na temat uzdrowienia, Douglas Moo rozpatruje (wraz z wieloma innymi fragmentami dotyczącymi uzdrowienia) Mat. 8:17 i związek tego wersetu z doktryną o "uzdrowieniu zawartym w akcie odkupienia". Pisze m.in.: "Problem polega na tym, że w kontekście tego wersetu Mateusz w ogóle nie wspomina o śmierci Jezusa. Zatem możliwe, że ewangelista cytując Iz. 53:4 nie ma na myśli Jego ukrzyżowania - proroctwo ze Starego Testamentu jest dla niego tylko podstawą do pokazania uzdrowieńczej służby Jezusa jako Mesjasza." [18] Jego zdaniem, interpretacja taka jest błędna, gdyż Mateusz w innych miejscach Ewangelii łączy cały rozdział 53 Izajasza z odkupieniem, a w tym przypadku cytowałby jeden werset wyrwany z kontekstu całego proroctwa. Dlatego "Mat. 8:17 sugeruje, że śmierć Jezusa jest podstawą uzdrowienia z choroby fizycznej. Prawdopodobnie powinniśmy jednak unikać twierdzeń o "uzdrowieniu zawartym w akcie odkupienia". Jak słusznie zauważa Warfield, pojęcie odkupienia jest związane z odpuszczeniem winy i powinno być stosowane wprost wyłącznie do grzechów. Powiedziałbym raczej, że uzdrowienie fizyczne jest jednym z rezultatów odkupieńczej śmierci Chrystusa". [19]

 

Uzdrowienie fizyczne i zmartwychwstanie

Powyższa argumentacja jest trafna. Jeśli choroba wymaga odkupienia, a jednym z aspektów odkupienia jest uśmierzenie Bożego gniewu wobec grzeszników [Rzym. 3:5,23-26; 5:9,10], to każdy chory powinien się czuć szczególnym obiektem gniewu Boga z powodu swej choroby.

Konieczność odkupienia chorych ze względu na okoliczności, które ich spotkały, wydaje się być absurdalna - wszak nie są oni gorszymi grzesznikami od tych, którzy są zdrowi [Jan 9:2nn i Łuk. 13:1-3].

Doug Moo rozpatruje również zależności między grzechem, chorobą i przyszłością:

"Jeśli rezultaty śmierci Chrystusa dotykają ludzi na przestrzeni całego ich życia, to słusznym byłoby twierdzenie, że wierzący musi w końcu zostać uwolniony z chorób w taki sam sposób i do tego samego stopnia, w jakim uzyskał wolność od przekleństwa grzechu. Odkupieńcza śmierć Chrystusa gwarantuje uzdrowienie z wszelkich chorób - lecz żaden fragment Ewangelii Mateusza ani całego Nowego Testamentu nie naucza, że pełnia uzdrowienia nastąpi jeszcze za ziemskiego życia." [20]

Jest oczywiste, że owa pełnia będzie miała miejsce w momencie zmartwychwstania i jest to bezpośredni efekt odkupienia. Doskonałe zdrowie nawet w wieku osiemdziesięciu kilku lat i spokojne, bezbolesne podążanie ku wieczności jest pragnieniem i nadzieją każdego chrześcijanina. Nie było to jednak regułą ani w czasach Nowego Testamentu, ani nie jest dzisiaj - mimo osiągnięć współczesnej medycyny.

Nie dziwi fakt, że nauczanie o doskonałym zdrowiu dla chrześcijan, wynikającym z faktu odkupienia u jednych napotyka na opór, a u innych po zastosowaniu kończy się frustracją. Wiele osób odrzuca tę doktrynę, ponieważ już na pierwszy rzut oka jest ona niezgodna z logiką i rzeczywistością. Inni z początku jej ulegają, gdyż argumenty nauczających wydają się z pozoru przekonywujące, lecz frustracja pojawia się wówczas, gdy chory nie może sprostać stawianym wymaganiom. Takie sytuacje wymusiły niedawno pewną modyfikację nauczania o Bożym uzdrowieniu.

Peter Masters (który widzi zagrożenie w wielu współczesnych naukach o uzdrowieniu) stwierdza na podstawie Mat. 8:17, że "umierając na Golgocie Zbawiciel wziął na siebie zarówno karę za nasz grzech, jak i konsekwencje grzechu, czyli chorobę, cierpienie, nędzę i śmierć." [21] Zgadza się, iż "(...) bez wątpienia, odrodzenie ciała jest rezultatem odkupienia. Nie oznacza to jednak, że jest ono dostępne w całej pełni już teraz." [22] Ilustracją może być uwolnienie od śmierci fizycznej, które również jest efektem aktu odkupienia dokonanego na Krzyżu, lecz na razie dla nas niedostępnym. Masters konkluduje: "Jeśli Pan w odpowiedzi na modlitwę pozwala nam wrócić do zdrowia, pamiętajmy że odkupił nas wziąwszy na siebie konsekwencje grzechu. Jednakże całkowite wypełnienie tego aspektu odkupienia będzie miało miejsce w przyszłości, gdy wszelka choroba, procesy starzenia i śmierć zostaną na zawsze usunięte (...). Uzdrowienia, których doświadczamy teraz, są po prostu przedsmakiem nadchodzącej pełni uwolnienia." [23]

Fakt, że uzdrowienia są wynikiem suwerennego działania Boga, a nie pewnikiem, widać wyraźnie w procesie starzenia, prowadzącym do śmierci. Odkupieńcze dzieło Chrystusa przede wszystkim dotyczy naszego grzechu, gdyż to on oddziela nas od Boga. To grzech spowodował skażenie i w wyniku tego pojawiły się choroby. Ostateczną konsekwencją upadku człowieka jest śmierć, a przecież Jezus umarł po to, by nas od niej uwolnić. Uwolnienie to nastąpi podczas zmartwychwstania, kiedy wszelka choroba i śmierć zostaną ostatecznie pokonane.

 

Implikacje i zastosowanie

Jest oczywiste, że Mateusz cytuje Izajasza 53:4, aby pokazać, że Jezus jako Mesjasz wypełniał starotestamentowe proroctwa uzdrawiając chorych podczas swej ziemskiej służby. Cały rozdział 53 Księgi Izajasza pokazuje głębsze implikacje płynące z tego faktu. Jednak czytając Mat. 8:17 nie można znaleźć odpowiedzi na pytania zadawane przez wielu współczesnych chrześcijan. Na przykład, Mateusz nie zajmuje się kwestią "czy wierzący, którego grzechy zostały zmazane krwią Chrystusa, powinien być zawsze zdrowy?". Ewangelista nie stara się również udzielić odpowiedzi na pytanie "czy wszyscy wierzący, którzy zachorowali, odpadli od Bożej łaski przez niewiarę lub ukryty grzech?" Z pewnością omawiany fragment [Mat. 8:16-17] posiada jakiś związek z powyższymi problemami, lecz nie jest to związek bezpośredni.

Ponieważ dla wszystkich jest jasne, że istnieje obietnica całkowitego uwolnienia od chorób i śmierci przez zmartwychwstanie, a nasze zmartwychwstanie jest zapewnione w wyniku zmartwychwstania Jezusa Chrystusa (jako części Jego odkupieńczego dzieła dokonanego na Krzyżu), możemy się zgodzić, że w tym sensie nasze uzdrowienie jest zawarte w akcie odkupienia. Nie jest oczywiste, czy w wyniku odkupienia mamy doświadczać doskonałego uzdrowienia z chorób, które w różnym stopniu dotykają wszystkie ludzkie istoty. Czy Bóg może obiecać swojemu ludowi całkowite [automatyczne] uzdrowienie już tu, na ziemi? Jeśli tak, to czy w takim wypadku ci chrześcijanie, którzy zachorowali, rzeczywiście odpadli od Jego łaski, nie mieszczą się w Jego planie odkupienia i nie wypełniają Jego woli?

Ponieważ odkupienie dokonane przez Chrystusa odnosi się bezpośrednio do grzechu, a nie do jego różnych konsekwencji, i ponieważ Nowy Testament nie naucza, że nieobecność choroby i słabości ma myć normą w życiu chrześcijan, i ponieważ jest oczywiste, że wszyscy ludzie wraz z chrześcijanami wiernymi Panu ulegają da jakiegoś stopnia "chorobom" lub innym odchyłkom od stanu doskonałego zdrowia, należy wnioskować, iż popularna doktryna o uzdrowieniu wypływającym automatycznie z aktu odkupienia dokonanego na Krzyżu, jest fałszywa.

Uzdrowienie jest elementem odkupienia w tym sensie, że wszystkie korzyści płynące z zastępczej śmierci Chrystusa stosują się do wszystkich wierzących i znajdą całkowite wypełnienie podczas powrotu Pana i powszechnego zmartwychwstania. Ze względu na dokonane odkupienie chrześcijanie bywali uzdrawiani, bywają uzdrawiani i będą uzdrawiani. Nie oznacza to jednak, że nie będziemy cierpieć za życia lub że Bóg zagwarantował komukolwiek nietykalność wobec wszelkich chorób, jakie mogłyby go dotknąć.

Jeśli chrześcijanin zachoruje, powinien posłusznie i wytrwale modlić się o uzdrowienie zgodnie z instrukcjami zawartymi w Jak. 5:14-15. Obietnica dotycząca "podźwignięcia" chorego nie musi być absolutna, żeby była prawdziwa. Powinniśmy nauczać świętych w tej materii oraz wzywać starszych do modlitwy z namaszczeniem i wyznaniem grzechów (jeśli to konieczne). Wzywanie imienia Pańskiego w wierze i posłuszeństwie Słowu jest rzeczą słuszną i wskazaną. Natychmiastowe uzdrowienie lub jego brak nie zmieniają ważności modlitwy czy namaszczenia oliwą.

Pismo nie stanowi, że polecenie z Jak. 5:14-16 jest jedyną alternatywą dla chorego chrześcijanina. Może on korzystać z pomocy medycznej, przy równoczesnej modlitwie wstawienniczej całego zboru. Niemądre byłoby przedstawianie sprawy w taki sposób, że trwała dolegliwość na ciele miałaby podważać udział w odkupieniu Chrystusowym.

 


Bob DeWaay jest pastorem kościoła Twin City Fellowship w Minneapolis, stan Montana (USA).

Tłumaczył Krzysztof Dubis za osobistym pozwoleniem autora [styczeń 2003].

Inne artykuły Boba można znaleźć pod adresem www.twincityfellowship.org


Przypisy:

1. A.B. Simpson, The Gospel of Healing, from Jonathan L. Graf editor, The Three Great Classics on Divine Healing (Camp Hill PA: Christian Publications, 1992) 291,300.
2. ibid. 300.
3. T. J. McCrossan, Bodily Healing and the Atonement, (Tulsa: RHEMA Bible Church, 1982) page 26.
4. Theological Dictionary of the New Testament, ed. G. Kittel, s.v. "iaomai"; Vol. III, 214.
5. Paul Yonggi Cho, Salvation, Health & Prosperity Our Threefold Blessings in Christ, (Altamonte Springs, Fl.: Creation House, 1897) 133,134.
6. Ibid. 141.
7. Ibid. 132.
8. Kenneth E. Hagin, Seven Things You Should Know About Divine Healing, (Tulsa: RHEMA Bible Church, 1983) 54.
9. Frederick K. C. Price, How Faith Works, (Tulsa: Harrison House, 1976) 113, 114.
10. Simon J. Kistemaker, New Testament Commentary - Peter and Jude, (Grand Rapids: Baker, 1987) 112.
11. A. T. Robertson, Word Pictures in the New Testament, (Grand Rapids: Baker, 1933) Vol. VI page 106.
12. A.B. Simpson, The Lord for the Body, (Harrisburg, PA: Christian Publications, 1959) 79.
13. Ibid. 79, 80.
14. Ibid. 80.
15. op. cit. McCrossan, pages 10-19.
16. Ibid. 14.
17. Merrill F. Unger, "Divine Healing," Bibliotheca Sacra, Vol. 128 (July 1971) 243,244.
18. Douglas Moo, "Divine Healing in the Health and Wealth Gospel", Trinity Journal, Vol. 9 (1988) 204.
19. Ibid.
20. Ibid.
21. Peter Masters, The Healing Epidemic, (Lon don: Wakeman, 1988) 66.
22. Ibid.
23. Ibid.